Hej,
Jest miniaturka, która wyjątkowo nie jest związana z HP. Reszta miniaturek (tak, teraz właśnie zapowiadam, że będzie ich więcej) będzie miała akcję w świecie magii. Mam nadzieję, że się spodoba. Mam do niej pewien sentyment, gdyż jest jedną z najlepiej napisanych przeze mnie dotychczas miniaturek i aż mnie korciło by ją wstawić :3 Zapraszam do czytania :D
~~♣~~
Dzień jak co
dzień. Chłodny dzień. Czwarty stycznia. Dwutysięczny szesnasty rok.
Młodzież
gwarą przechodzi między nami, szturchając czasem albo pogardliwie patrząc
na nas. Dziewczyny płaczą na twój widok, a chłopacy złorzeczą tobie za to co
wcześniej zrobiłeś.
Klęczysz
przede mną z bukietem kwiatów w dłoniach i patrzysz na mnie prawie, że
płaczliwie. Mówisz coś, jakąś mowę, której ja nie słucham. Przyglądam się
bacznie twoim oczom, gdyż to one są zwierciadłem duszy i w nich łatwo ujrzeć czy
ktoś kłamie. U Ciebie wszystko przysłonił potok łez, który kończy się u twojej
brody i spada żałośnie na posadzkę. Twój głos się załamuje i na kolanach
przysuwasz się do mnie, a ja automatycznie się cofam. Badam twoją wykrzywioną w
żalu twarz i rozmyślam co z tego masz.
Widownię? Satysfakcję gdy Ci wybaczę? A może jesteś tak sadomasochistyczny i
chcesz abym Ci dała jeszcze więcej bólu?
Zasługujesz
gnoju.
Będę z
radością patrzeć jak upadasz, gnijesz pod masą krzywych spojrzeń i skomlesz
abym przestała.
Będę się
pławić w radości gdy już upadniesz z sił i dasz mi to czego chciałam.
Twoje życie
na szali.
- Julie,
proszę… - błagasz rozpaczliwie – Ja nie miałem tego na myśli… to… nie… Wybacz… –
szepczesz spuszczając głowę w dół – nie chciałem – poruszasz ustami bezgłośnie.
Kręcę głową
i kucam przy tobie unosząc twoją twarz do góry jednym palcem za podbródek.
Wpatruję się w twoje oczy, które błagają o wybaczenie. Uzależniłeś się ode mnie
przez ten miesiąc. A ja się nawet o to nie prosiłam, nie starałam się. Jedynie z
tobą rozmawiałam i doszło do tego, że mnie okrutnie zraniłeś. Może i
przypadkowo… ale to bez znaczenia.
Posyłam Ci
prawie niewidoczny uśmiech, biorę kwiaty z twoich rąk i zaciągam się ich
zapachem. Patrzysz na mnie rozszerzonymi oczami i próbujesz coś z siebie
wydusić, ale jak widać ciężko Ci to idzie.
Wąchając
kwiaty przymykam oczy. Pokropiłeś je nawet perfumem, który tak bardzo lubię.
Wzdycham i moje kąciki ust się lekko unoszą.
Wstajesz
otumaniony i wlepiasz we mnie spojrzenie, w którym można ujrzeć nadzieję… a
nadzieja matką głupich.
- Ładne
kwiaty – mówię do niego, aż mu zaschło w gardle – Pamiętałeś, że lubię goździki
– spoglądam na biało-fioletowe płatki rośliny – nawet kolor jest śliczny – sunę
palcem po delikatnych płatkach i uśmiecham się błogo, co wygląda trochę
niepokojąco – aż żal, że je wyrzucę – mój uśmiech zmienia się w cyniczny.
Obracam się
do Ciebie plecami i idę lekkim krokiem przed siebie wyrzucają ten piękny bukiet
do kosza.
Stoisz
zszokowany, jakbyś zobaczył ducha i zdruzgotany opierasz się o ścianę
oddychając głęboko.
Zerkam przez
ramię i widzę gdy ze złością uderzasz pięścią w ścianę.
Nie udało Ci
się mnie znów oszukać.
Idę więc
dalej z wielkim uśmiechem na ustach i z satysfakcją, że znów Cię pokonałam.
~~♣~~
Hej. dzieki za zyczenia i nawzajem :). co do miniaturki: fajna, nie powiem :D. Myslałam, że o Harrym, ale i tak jest fajna. Podoba mi sie styl jakim piszesz rozdziały (nie ma będów ortograficznych, interpunkcyjnych ( językowych nie wiem bo sie na tym nie znam, zawsze na rozprawkach popełniam błedy językowe innych nie ma ale cóz poradzić), masz piękny wygląd bloga). Wniosek: piszesz idealnie. nie mogę doczekać następnego rozdziału, który pojawi sie w nowym roku. życzę jak najwięcej weny na nowy rok :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D Ogólnie miniaturki nie będą za często, gdyż wolę się skupić na głównym opowiadaniu. Nie wyłapałaś błędów? Kamień spadł mi z serca :D
UsuńPozdrawiam, Cennetyn Black :)
Hej. miniaturka może być. Powiem ci tak bardziej wolę rozdziały które są fantastyczne, świetne, wyśmienite itp. życzę weny i szczęsliwego nowego roku ps dzięki za zyczenia :)pozdrawiam Igor
OdpowiedzUsuńHey ;D Powiem szczerze, że też wolę pisać rozdziały od miniaturek. Już się wpoiłam w to opowiadanie i zapewniam, że miniaturki (które będą, ale nie w jednym czasie) nie przyćmią rozdziałów :D
UsuńMiło mi słyszeć, że moje rozdziały są fantastyczne :)
Pozdrawiam, Cennetyn Black :D
Juchuuuu. Miniaturka nawet mi sie podoba. Jak widzę zmieniłaś trochę wygląd bloga. Jest świetny. "Boże, jak ja uwielbiam tego dzieciaka"( syriusz w poprzednim rozdziale) jejku jak ja uwielbiam twój blog jest GE_NIA_LY. Od dziś nie jesteś blogerką lecz pisarką :) Nie mogę uwierzyć że to twój pierwszy blog. czeka cie dobra przyszłość jeżeli będziesz rozwijać ten talent pisarski ps dziękuję serdecznie za życzenia i nawzajem. obyś miała w nowym roku jeszcze więcej weny (nie wiem czy to jeszcze możliwe :D ) pozdrawiam serdecznie Magda
OdpowiedzUsuń:D Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku wena mnie nie opuści (czuję, że jeszcze długo ze mną zostanie). Dziękuję za komplementy :D
UsuńPozdrawiam, Cennetyn Black :D
Witam wszystkich :D. Dziękuje bardzo za życzenia i również tego tobie życzę. Miniaturka podoba mi się. Widać, że się bardzo starasz. wygląd bloga. Pisanie rozdziałów i miniaturki. dużo by wiliczać. BARDZO sie starasz. Mam nadzieję, że rozdział, który dodasz w nowym roku będzie świetny. Pozdrawiam Agnes
OdpowiedzUsuń:) Powiem bardzo nieskromnie :P ale faktycznie się staram. Jest to mój pierwszy blog i bardzo mi na nim zależy (wiesz, "Ten pierwszy" musi być idealny :v) Dzięki bardzo ;)
UsuńPozdrawiam, Cennetyn Black :D
cześć. miniaturka no nie wiem. ja jako chłopak nie lubię takich opowiadań więc nie będę pisać nic o miniaturce :D. dziękuje za życzenia i nawzajem :). życzę również weny :0 pozdrwaiam i do zobaczenia w następnym roku Arek :D
OdpowiedzUsuńCóż, rozumiem Cię :P Gdybym była chłopakiem, również nie lubiłabym takich opowiadań. Może chodzi również o to, że w tej miniaturce wyjątkowo "jeżdżę" po chłopaku (co innych osobników tej samej płci może irytować :P). Zapewniam, że tego typu miniaturek nie będzie za dużo :D
UsuńPozdrawiam, Cennetyn Black :)