czwartek, 31 grudnia 2015

Miniaturka #1

Hej,
Jest miniaturka, która wyjątkowo nie jest związana z HP. Reszta miniaturek (tak, teraz właśnie zapowiadam, że będzie ich więcej) będzie miała akcję w świecie magii. Mam nadzieję, że się spodoba. Mam do niej pewien sentyment, gdyż jest jedną z najlepiej napisanych przeze mnie dotychczas miniaturek i aż mnie korciło by ją wstawić :3 Zapraszam do czytania :D

~~♣~~

  Dzień jak co dzień. Chłodny dzień. Czwarty stycznia. Dwutysięczny szesnasty rok.
Młodzież gwarą przechodzi między nami, szturchając czasem albo pogardliwie patrząc na nas. Dziewczyny płaczą na twój widok, a chłopacy złorzeczą tobie za to co wcześniej zrobiłeś.
Klęczysz przede mną z bukietem kwiatów w dłoniach i patrzysz na mnie prawie, że płaczliwie. Mówisz coś, jakąś mowę, której ja nie słucham. Przyglądam się bacznie twoim oczom, gdyż to one są zwierciadłem duszy i w nich łatwo ujrzeć czy ktoś kłamie. U Ciebie wszystko przysłonił potok łez, który kończy się u twojej brody i spada żałośnie na posadzkę. Twój głos się załamuje i na kolanach przysuwasz się do mnie, a ja automatycznie się cofam. Badam twoją wykrzywioną w żalu twarz i  rozmyślam co z tego masz. Widownię? Satysfakcję gdy Ci wybaczę? A może jesteś tak sadomasochistyczny i chcesz abym Ci dała jeszcze więcej bólu?

Zasługujesz gnoju.

Będę z radością patrzeć jak upadasz, gnijesz pod masą krzywych spojrzeń i skomlesz abym przestała.
Będę się pławić w radości gdy już upadniesz z sił i dasz mi to czego chciałam.

Twoje życie na szali.

- Julie, proszę… - błagasz rozpaczliwie – Ja nie miałem tego na myśli… to… nie… Wybacz… – szepczesz spuszczając głowę w dół – nie chciałem – poruszasz ustami bezgłośnie.

Kręcę głową i kucam przy tobie unosząc twoją twarz do góry jednym palcem za podbródek. Wpatruję się w twoje oczy, które błagają o wybaczenie. Uzależniłeś się ode mnie przez ten miesiąc. A ja się nawet o to nie prosiłam, nie starałam się. Jedynie z tobą rozmawiałam i doszło do tego, że mnie okrutnie zraniłeś. Może i przypadkowo… ale to bez znaczenia.
Posyłam Ci prawie niewidoczny uśmiech, biorę kwiaty z twoich rąk i zaciągam się ich zapachem. Patrzysz na mnie rozszerzonymi oczami i próbujesz coś z siebie wydusić, ale jak widać ciężko Ci to idzie.
Wąchając kwiaty przymykam oczy. Pokropiłeś je nawet perfumem, który tak bardzo lubię. Wzdycham i moje kąciki ust się lekko unoszą.
Wstajesz otumaniony i wlepiasz we mnie spojrzenie, w którym można ujrzeć nadzieję… a nadzieja matką głupich.

- Ładne kwiaty – mówię do niego, aż mu zaschło w gardle – Pamiętałeś, że lubię goździki – spoglądam na biało-fioletowe płatki rośliny – nawet kolor jest śliczny – sunę palcem po delikatnych płatkach i uśmiecham się błogo, co wygląda trochę niepokojąco – aż żal, że je wyrzucę – mój uśmiech zmienia się w cyniczny.

Obracam się do Ciebie plecami i idę lekkim krokiem przed siebie wyrzucają ten piękny bukiet do kosza.
Stoisz zszokowany, jakbyś zobaczył ducha i zdruzgotany opierasz się o ścianę oddychając głęboko.
Zerkam przez ramię i widzę gdy ze złością uderzasz pięścią w ścianę.

Nie udało Ci się mnie znów oszukać.

Idę więc dalej z wielkim uśmiechem na ustach i z satysfakcją, że znów Cię pokonałam.

~~♣~~


10 komentarzy:

  1. Hej. dzieki za zyczenia i nawzajem :). co do miniaturki: fajna, nie powiem :D. Myslałam, że o Harrym, ale i tak jest fajna. Podoba mi sie styl jakim piszesz rozdziały (nie ma będów ortograficznych, interpunkcyjnych ( językowych nie wiem bo sie na tym nie znam, zawsze na rozprawkach popełniam błedy językowe innych nie ma ale cóz poradzić), masz piękny wygląd bloga). Wniosek: piszesz idealnie. nie mogę doczekać następnego rozdziału, który pojawi sie w nowym roku. życzę jak najwięcej weny na nowy rok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D Ogólnie miniaturki nie będą za często, gdyż wolę się skupić na głównym opowiadaniu. Nie wyłapałaś błędów? Kamień spadł mi z serca :D

      Pozdrawiam, Cennetyn Black :)

      Usuń
  2. Hej. miniaturka może być. Powiem ci tak bardziej wolę rozdziały które są fantastyczne, świetne, wyśmienite itp. życzę weny i szczęsliwego nowego roku ps dzięki za zyczenia :)pozdrawiam Igor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hey ;D Powiem szczerze, że też wolę pisać rozdziały od miniaturek. Już się wpoiłam w to opowiadanie i zapewniam, że miniaturki (które będą, ale nie w jednym czasie) nie przyćmią rozdziałów :D
      Miło mi słyszeć, że moje rozdziały są fantastyczne :)

      Pozdrawiam, Cennetyn Black :D

      Usuń
  3. Juchuuuu. Miniaturka nawet mi sie podoba. Jak widzę zmieniłaś trochę wygląd bloga. Jest świetny. "Boże, jak ja uwielbiam tego dzieciaka"( syriusz w poprzednim rozdziale) jejku jak ja uwielbiam twój blog jest GE_NIA_LY. Od dziś nie jesteś blogerką lecz pisarką :) Nie mogę uwierzyć że to twój pierwszy blog. czeka cie dobra przyszłość jeżeli będziesz rozwijać ten talent pisarski ps dziękuję serdecznie za życzenia i nawzajem. obyś miała w nowym roku jeszcze więcej weny (nie wiem czy to jeszcze możliwe :D ) pozdrawiam serdecznie Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku wena mnie nie opuści (czuję, że jeszcze długo ze mną zostanie). Dziękuję za komplementy :D
      Pozdrawiam, Cennetyn Black :D

      Usuń
  4. Witam wszystkich :D. Dziękuje bardzo za życzenia i również tego tobie życzę. Miniaturka podoba mi się. Widać, że się bardzo starasz. wygląd bloga. Pisanie rozdziałów i miniaturki. dużo by wiliczać. BARDZO sie starasz. Mam nadzieję, że rozdział, który dodasz w nowym roku będzie świetny. Pozdrawiam Agnes

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Powiem bardzo nieskromnie :P ale faktycznie się staram. Jest to mój pierwszy blog i bardzo mi na nim zależy (wiesz, "Ten pierwszy" musi być idealny :v) Dzięki bardzo ;)

      Pozdrawiam, Cennetyn Black :D

      Usuń
  5. cześć. miniaturka no nie wiem. ja jako chłopak nie lubię takich opowiadań więc nie będę pisać nic o miniaturce :D. dziękuje za życzenia i nawzajem :). życzę również weny :0 pozdrwaiam i do zobaczenia w następnym roku Arek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, rozumiem Cię :P Gdybym była chłopakiem, również nie lubiłabym takich opowiadań. Może chodzi również o to, że w tej miniaturce wyjątkowo "jeżdżę" po chłopaku (co innych osobników tej samej płci może irytować :P). Zapewniam, że tego typu miniaturek nie będzie za dużo :D

      Pozdrawiam, Cennetyn Black :)

      Usuń